2022-11-28 00:55:13
Konserwatywne pojęcie wolności
W dzisiejszych czasach każdy broni „wolności”. Moim zdaniem doszło do tego, że tak jak kiedyś hasłem, że „religia to opium dla ludu” zamykało się obrońcom starego porządku usta, tak dzisiaj bardziej ogólnikowo zamyka się usta zarzutem, że ktoś ogranicza czyjąś wolność… Tymczasem wolność, jest bardzo różnie rozumiana w różnych środowiskach, jednak jako samo słowo posiada prestiż, dlatego każdy chce być jej zwolennikiem. Wobec tego, powinniśmy oczyścić nasze rozumy z różnych niewłaściwych wpływów w tej kwestii. Ten krótki tekst jest tylko kroplą w morzu potrzeb.
1. Podstawowa uwaga Adama Doboszyńskiego
W pewnym fragmencie swojego dzieła dotyczącego ekonomii „Gospodarka Narodowa” Adam Doboszyński dokonuje ważnego rozróżnienia filozoficznego. Pisze, że dla Europejczyka wolność to swoboda rozwoju pozytywnych cech, ograniczana przez sumienie i etykę, zaś dla Azjaty to „mechaniczna koncepcja ustrojowa”, która pozwala na wszystko, więc również na łamanie prawa moralnego. „Europejskie”, tradycyjne rozumienie wolności pojmowane jest jako do dobrego, a nie od dobrego i jego powinniśmy się trzymać...
2. Rewolucyjna filozofia człowieka abstrakcyjnego
Jeden z najważniejszych myślicieli karlistowskich Elias de Tejada tłumaczy, że to co przeciwstawia obecne rozumienie wolności tradycyjnemu pojęciu wolności jest antropologia (nauka o człowieku). Obecnie nie rozpatruje się człowieka jako kogoś kto żyje w konkretnych warunkach, z świadomością historii swoich przodków i w określonym społeczeństwie, ale każdy traktowany jest jako abstrakcyjna jednostka. Ten nurt myślowy doprowadził nie do proklamacji praw człowieka francuskiego, tylko człowieka abstrakcyjnego i wyzutego z tradycji co świetnie wpisuje się w koncepcję „dobrego dzikusa” J. J. Rosseau. Jednakże takie podejście jest fałszywe na płaszczyźnie filozoficznej, powinniśmy je odrzucić i mieć świadomość, że obecnie prawo jest tworzone według fałszywej antropologii, całkowicie odrealnionej, a od oświecenia z pietyzmem przez pewne środowiska pielęgnowanej. W praktyce widzimy jak w naszych czasach państwo jest wielką maszyną, a nie żywym organizmem. Jednostka nie jest już organiczną częścią społeczeństwa, ale anonimowym, podobnym do milionów innych elementem wielkiego mechanizmu.
3. „Kochaj i czyń co chcesz”?
Powyższy nagłówek to często źle rozumiany cytat ze św. Augustyna. Niektórym zdaje się, że słowami tymi ten wielki filozof spycha katolicką moralność na drugi plan. Nic bardziej mylnego! Ci, którzy tak sądzą w ogóle nie rozumieją tego świętego. Oczywistym powinno być, że miłość czyli chęć dobra dla bliźniego zawiera w sobie niełamanie przykazań itd., gdyż prawdziwym brakiem miłości jest pozwalanie komuś na grzech, przez który będzie cierpiał po śmierci. Ja jednak pragnę zwrócić uwagę na coś innego. Postępowanie według powyższego cytatu sprawia, że nie żyjemy zakazami, ale tym co nam wolno czynić w sposób pozytywny. Odsuwa to lekko na drugi plan przykazania w sferze psychiki, ale oczywiście nie całkowicie. Kochając prawdziwie wszystkich dopiero możemy zacząć czuć prawdziwego ducha wolności. Naszymi działaniami kieruje wtedy wieczna idea, która jest niesamowicie piękna – miłość. Kiedy nasza dusza jest wolna od zła, możemy zacząć w niej swobodne budowanie twierdzy wewnętrznej, czy „Pokoju duszy” jak nosi tytuł pewne dziełko św. Piotra z Alkantry. Tak naprawdę nasi wrogowie polityczni głoszący wolności często sami są najbardziej zniewoleni przez swój brak cnót i słabości, więc trudno im zrozumieć wolności konkretne, łatwiej rozumieją abstrakcyjne, które pochodzą z filozofii J. J. Rosseau.
Jak napisałem we wstępie, ten tekst, który pomimo swoich ułomności i mojego braku umiejętności pisarskich, zdaje się być jako woda na pustyni. Dziś już prawie wszyscy zaakceptowali koncepcję wolności abstrakcyjnej, absurdalnej w swoich założeniach filozoficznych – po prostu nierealnej. Sam przez długi czas nie potrafiłem zrozumieć czym jest wolność, więc mam nadzieję, że choć tyćko pomogę innym miłującym prawdę.
AMDG
45 views21:55